Jesteśmy po ciężkim, pracowitym i udanym weekendzie. Pogoda dopisała. Był wiatr, słońce.
Od razu na początku chciałbym podziękować wszystkim co się pojawili. Myślę, że najlepszą nagrodą dla wszyskich był indywidualny postęp i świetna zabawa na wodzie.
Pierwsze przymiarki do treningu zrobiliśmy w piątek popołudniu.
Na zgrupowanie zjechali się:
Maks Żakowski,
Karol Marko,
Tomek Janiak,
Adam Szymański,
Andrzej Fal,
Marek Rowiński
Pierwsze godziny minęły na zapoznaniu się ze sprzętem i przymiarkach do wyścigów.
Tak naprawdę do ujeżdżania Zatoki zabraliśmy się na mocno w sobotę rano.
Dokoptowali do nas jeszcze:
Andrzej Ożóg (jechał na tą okazję z Gliwic ) i
Janusz Korchow a Karol niestety musiał nas opuścić.
Współczuję szczerze Dominikowi Glogierowi, który był na miejscu i mógł jedynie z kosy przyglądać się naszym jazdom. Ciężkie jest życie instruktora.
Niebrzydki okazał się wyśmienitym trenerem (dzięki za uwagi), zawodnikiem (światowej klasy), beach marshalem (kto by ustawiał bojkę tak szybko i tak wysoko?), dyrektorem-organizatorem-logistykiem (wszystko przemyślane na tip-top), fotoreporterem (zdjęcia jego autorstwa).
Poza treningami robiliśmy wyścigi. O wynikach nie będę pisał wiele poza faktem, że Tomek zwiększył różnicę nad resztą rejsiarzy.
Ostatni raz pływałem z Niebrzydkim w grudniu.
W międzyczasie spędziłem naprawdę dużo godzin na rejsówce i myślałem, że będę w stanie cisnąć mu po piętach. Myliłem się Tomek to już zawodnik champions league
Bardzo pozytywnie oceniam również postępy Maksa
Chłopak ma 17 lat i jak będzie dalej tak trenował to za rok namiesza w ścisłej czołówce na 100%
O pozostałych wynikach więcej nie piszę.
Przyjedźcie do Rewy na Forda podczas Bożego Ciała.
Przekonajcie się sami kto stanowi aktualną czołówkę race w Polsce
« poprzednia | następna » |
---|