63 Błękitna Wstęga Zatoki Gdańskiej 2014 - sukces kajciarzy

poniedziałek, 06 października 2014 14:03 Marek Rowiński Sr.
Drukuj


Kultowe regaty bijące rekordy popularności (ponad 600 zawodników na 143 jednostkach) zakończyły się tradycyjnie w pierwszą sobotę października. Zakończyły się wielkim sukcesem kajciarzy, którzy w marginalnie słabym wietrze, przepraszamy za słowo ale brak innego właściwego, zdeklasowali pozostałe jednostki. Całe podium i 4 miejsce zajęli nasi rejsiarze. Wystartowali: Agnieszka Grzymska, Piotr Lenckowski, Błażej Ożóg, Maks Żakowski, Arkadiusz Kusalewicz, Krzysztof Walczak, Andrzej Kaczmarek. Po raz drugi z rzędu na Błękitną Wstęgę zostanie wpisany Maksymilian Żakowski, który pojawił się na mecie szybciej niż ktokolwiek z żeglarzy się spodziewał – 73 minuty, które ustanowiły nowy rewelacyjny rekord. Drugie miejsca zajęła Agnieszka Grzymska. Pojawiła się około 20 minut za Maksem. Sensacyjny wynik. To chyba najwyższa pozycja skipperki w historii tych regat! Brawo Aga. Brawo First Lady! 

Trzecie miejsce zajął 17 latek Piotr Lenckowski. To znowu chyba najwyższa pozycja niepełnoletniego skippera we Wstędze. 20 minut za Piotrusiem pojawił się Arek Kusalewicz zajmując 4 pozycję. Arek jakoby zabezpieczał podium na ewentualność pechowego przypadeku. A takowy wydarzył się Błaszce, który prowadząc z Maksem do Gdańska zahaczył tipem komorowego latawca o wodę. Nie był już w stanie podnieść go samodzielnie z wody. Podobnie Krzysztof Walczak ukończył zawody wodowaniem gdzieś pod Sopotem. Błaszko nie ma szczęścia do Błękitnej. Mamy nadzieję, że za trzecim razem obejdzie się bez podobnych przygód.

Parę słów o warunkach wiatrowych. O godzinie 1000 wiało w porywach 3kts. Godzinę później około 5kts z SE. Chyba dlatego organizatorzy przesunęli procedurę startową na 1200 licząc na prognozy obiecujące po południu wzrost siły wiatru o 2-3kts. Nasi rejsiarze wiedząc, że na gdyńskiej plaży mogą być zbyt słabe warunki do startu ich latawców komorowych postanowili wystartować w 1 i ½ Wstęgi czyli ruszyli o 1120 z Sopotu. Wyhalsowali się idealnie na start o 1200. Do asekuracji mieli dwa pontony, zorganizowane przez Andrzeja Ożóga pełniącego funkcję trenera kadry narodowej kajt-rejsiarzy. Podczas startu z trudnością utrzymywali latawce w powietrzu i w bezpiecznej odległości od rekordowej ilości jachtów – około 140 na starcie. Podczas wyścigu wiatr nie przekroczył 9kts a pod Gdańskiem zdarzały się dziury po 3-4 węzły. Ekipa musiała robić kiteloopy, aby utrzymać latawce w powietrzu a siebie na dryfujących deskach. Podsumowując rekordowe 73 minuty będą raczej szybko pobite. Wystarczy wiatr ze wschodu o sile 10-12kts a kajciarz na foilu zejdzie z łatwością poniżej 60 minut. 35km trasy – teoretycznie możemy zrobić to w ponad 40 minut. Praktycznie 50 minut jest bardzo realne. Miejmy nadzieję sprawdzić to już za rok. I jeszcze jedna uwaga. Maks i Błaszko wystartowali na foilach – kajcie przyszłości. Wydaje mi się, ze dopóki żeglarze z katamaranów nie przejdą na pełnokrwiste foile jakie widzieliśmy ostatnio w America’s Cup dopóty na Wstędze będą wyszywane nazwiska kajciarzy.
 


Krzysztof Walczak tak opisał swój występ:

O godzinie 9 odbyła się odprawa meteorologiczna zapowiadająca wiatr od 8 do 13 węzłów, im później tym lepiej. Start planowany był o godzinie 11 więc po 10 byłem już rozłożony i gotowy do startu. Około godziny 10:30 wiatr dochodził od 4 do 8kts. Wiatr przed godziną 11 osiągnął około 10/12knt co pozwoliło mi wyhalsować się za główki portu. Następnie wiatr siadł do 7/9kts przez co byłem zmuszony wrócić do brzegu. Myślałem że nie będzie mi dane wystartować lecz okazało się że start został przełożony na godzinę 12. Kilkanaście minut przed startem udało mi się zobaczyć resztę ekipy na kitach (startowali oni z Sopotu) lecz przy brzegu w Gdyni było mniej wiatru i musiałem poczekać jeszcze trochę aż wiatr się zwiększy. Kilka minut przed startem wiatr był wystarczający i zacząłem się halsować na start, okazało się że przekraczam linię startu jako ostatni. Po 5min jazdy udało mi się wyprzedzać ostatnie żaglówki i zbliżać się coraz bardziej do środka stawki, szło bardzo ładnie przez kolejne 20min. W pewnym momencie wiatr trochę zelżał, zrobiłem kiteloopa i mimo tego widziałem tylko jak bezwładnie kajt opada mi z krawędzi do wody. Potem selfrescu i wycieczka motorówką do brzegu.
Podsumowując, przy wietrze granicznym czyli 5/8kts z moim zestawem nie miałem szans by się wyhalsować. Wiatr 7/12kts można spokojnie pływać, natomiast jeżeli wpadnie latawiec do ody to koniec. Mimo iż nie udało się ukończyć Błękitnej Wstęgi to i tak cieszę się że chociaż próbowałem i że reszcie ekipy tak dobrze poszło
Kajt: Ozone Edge 19m, Deska: Cabrinha VMG, Waga: 78kg

Strona organizatora: http://www.blekitnawstega.pl/

Oficjalne wyniki: http://63.blekitnawstega.pl/wp-content/uploads/2014/10/wyniki2014.pdf

Zdjęcia:
Tadeusz Lademann https://www.facebook.com/groups/250207195117787/

oraz Przemysław Dony: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.334830520032292.1073741985.134380296743983&type=3

Forumowe wpisy „na żywo”: http://www.kiteforum.pl/forum/viewtopic.php?f=7&t=60012&sid=3b54e63be92a407bc8780eab1f480019

Historia: http://63.blekitnawstega.pl/historia/

Krótka ale za to jak dramatyczna kitesurfingowa historia regat:
60 Wstęga: http://pskite.pl/index.php/zawody/relacje/83-60-bkitna-wstga-zatoki-gdaskiej.html
62 Wstęga: http://pskite.pl/index.php/zawody/8-zawody-og/184-62-bkitna-wstga-zatoki-gdaskiej-nasza.html

Prasa donosi:
Gazeta Wyborcza: http://wyborcza.pl/1,91446,16751925,Zakowski_najszybszy_w_wyscigu_o_Blekitna_Wstege_Zatoki.html
Trójmiasto.pl: http://m.trojmiasto.pl/news/Lewitowanie-na-hydroskrzydle-z-Gdyni-do-Gdanska-i-z-powrotem-n84038.html
Wirtualna Polska: http://sport.wp.pl/kat,1870,title,Zakowski-najszybszy-w-wyscigu-o-Blekitna-Wstege-Zatoki-Gdanskiej,wid,16933634,wiadomosc.html?ticaid=11392e&_ticrsn=3
Żagle: http://www.zagle.com.pl/wydarzenia/63-wstega-zatoki-gdanskiej-i-kolejne-rekordy,1_15061.html
Sailnews: http://www.sailnews.pl/content/view/2986/9/

Uczestnicy pokazują swoje filmiki:

https://www.youtube.com/watch?v=vimklFyVzik