Ford Kite Cup Chałupy 23-24 maja 2014

niedziela, 25 maja 2014 16:59 Marek Rowiński Sr.
Drukuj

Zapraszamy na relację Mirka Stepniewskiego dyrektora zawodów  na deser video, rankingi, funpage:
W dniach 23-24 maja w Chałupach odbyły się pierwsze zawody inaugurujące dziewiąty sezon Pucharu Polski Ford Kite Cup. Piękna, słoneczna pogoda i wiatr o sile 13-19 węzłów towarzyszył zawodniczkom i zawodnikom pierwszego dnia.

Zawody rozpoczęły się Freestylem w kategorii Młodzików, w której jak w poprzednich latach prym wiedli Denis Żurik i Krzysztof Issel. Zaprezentowali wiele bardzo trudnych technicznie trików i szli ramię w ramię. Ostateczną przewagę zyskał u sędziów Denis, który z większą mocą wykonywał swój program. Trzecie miejsce po bardzo dobrym pokazie wywalczył Maice Dittrich, który zrobił ogromne postępy od ubiegłego sezonu.

W kategorii Kobiet, klasą samą w sobie była liderka tegorocznego Pucharu Świata Karolina Winkowska, która w każdym z trzech rozegranych pojedynków z niezwykłą mocą i swobodą lądowała najtrudniejsze ewolucje takie jak: „blind judge”, „313″, „s-bend 360″, „s-mobe”, „low front mobe”, „back to blind”. Kolejne miejsca zajęły Natalia Grabowska i Agnieszka Grzymska.
W kategorii mężczyzn najciekawszy pojedynek w drugiej rundzie stoczyli Mistrz Europy juniorów Denis Żurik i powracający po ubiegłorocznej absencji spowodowanej kontuzją barku, wielokrotny Mistrz Polski Ford Kite Cup Victor Borsuk. Obaj bezbłędnie lądowali najtrudniejsze ewolucje, prezentując jednocześnie nienaganny styl i czyste lądowania. Aby choć w części oddać skalę trudności, wymienić należy niektóre z zaprezentowanych przez nich ewolucji. Victor wykonał: „NIS z indy grabem”, „KGB z indy grabem”, „313″, „blind judge 3″, „blind judge switch”, „low mobe switch”, „late mobe”. Denis odpowiedział swoimi trikami: „low mobe”, „front to blind”, „315″, „NIS 5″, „NIS switch”, „crow mobe”.

Większe wrażenie na sędziach zrobił Victor i to on awansował do kolejnej rundy, natomiast wielu obserwujących ten piękny pojedynek uznało, że byłby on ozdobą półfinału lub wręcz finału tych zawodów. Innymi wyróżniającymi się zawodnikami byli bracia Issel, Artur Sowa, Michał Greń i Dariusz Ziomek, który z roku na rok obniża latawiec podczas trików, dzięki czemu zdecydowanie nabierają one mocy.
W dolnej części tabeli szalał rozstawiony z nr 1 Marek Rowiński, którego pokazy robiły na wszystkich, łącznie z sędziami największe wrażenie. Do finału, po pokonaniu braci Krzysztofa i Wojtka Isselów, awansowali Victor Borsuk i Marek Rowiński. Finał odbywał się przy najkorzystniejszym tego dnia wietrze, dochodzącym do 19 węzłów, zatem nasi najlepsi zawodnicy mogli swobodnie zaprezentować pełnię swoich umiejętności.
Niestety Victor zbyt agresywnie zaatakował już w pierwszym triku, co skończyło się utratą latawca, potem jego pogonią, następnie przewinięciem się czaszy i w konsekwencji przegraną finałowego tak dobrze zapowiadającego się pojedynku. W tym czasie Marek na pełnym luzie punktował Victora i do końca panował nad sytuacją lądując w swoim stylu, a więc na dużej mocy: „low mobe”, „low front mobe”, „313″, „S-mobe”, „back to blind z air pass’em”.
W walce o najniższe miejsce na podium, Krzysztof Issel pokonał swojego starszego brata Wojtka. Krzysztof pewnie wykonał swój program złożony z „313″, „bj3″, „s-mobe”, „low mobe”, czym zapewnił sobie trzecie miejsce, najlepsze w swojej dotychczasowej karierze zawodniczej.
W kategorii Masters do finału awansowali: Bogdan Sarna, Filip Nazar, Marcin Żadkowski i Dariusz Ziomek. Najefektowniejszy pokaz zaprezentował Dariusz Ziomek, który od ubiegłego roku znacznie poprawił repertuar i moc swoich trików. Pozostałe miejsca na podium zajęli Marcin i Filip.
Bardzo interesująco zapowiadała się konkurencja Race, do której przystąpiła cała polska czołówka, z V-ce Mistrzami Świata Juniorów i Mastersów Maksem Żakowskim i Tomaszem Janiakiem, a także ubiegłorocznym zdobywcą Pucharu Polski Błażejem Ożógiem.

Jak można się tego było spodziewać, między tymi właśnie zawodnikami rozstrzygały się losy każdego z ośmiu rozegranych wyścigów. Panowie od startu do mety, niemal ramię w ramię walczyli na każdej okrążanej boi i o każdy metr pokonywanego akwenu.
Pierwsze trzy wyścigi padły łupem Maksa, następnie swoje zwycięstwo zaliczył Błażej, a następnie po krótkiej regulaminowej przerwie ponownie w kolejnych trzech zwyciężył Maks. W ostatnim wyścigu dnia jako pierwszy linię mety minął Błażej przed, co było ogromnym zaskoczeniem, rewelacyjnie płynącą na swoim nowym i jeszcze nieopływanym sprzęcie Agnieszką Grzymską.
Tomek Janiak musiał zadowolić się tym razem jednym drugim i sześcioma trzecimi miejscami.
Drugi dzień regat nie był już tak dobry wiatrowo, jak poprzedni. Na nieco zmienioną trasę pierwsi ruszyli rejsiarze i przy wietrze 10-14 węzłów ścigali się w czterech wyścigach. We wszystkich klasą dla siebie ponownie był Maks, a tuż za nim przypływał Błażej, przed Tomkiem.
Ponownie zwyżkę formy potwierdziła Agnieszka, zajmując kolejno trzykrotnie czwarte miejsce oraz jedno trzecie. To doskonałe miejsca zważywszy na to, że rywalizowała z zawodnikami ścisłej światowej czołówki. Ostatni wyścig dnia przy wietrze dochodzącym do 18 węzłów ponownie z ogromną przewagą wygrał Maks, przed Tomkiem i Błażejem.
Kolejne wyścigi musiały być odwołane z powodu nadciągającego deszczu i zapowiadanej w prognozach burzy. Ostatecznie zwycięzcami zawodów zostali Agnieszka Grzymska i Maks Żakowski. Kolejne miejsca zajęli Błażej Ożóg i Tomasz Janiak.
Wartym podkreślenia jest to, że Agnieszka w kategorii „open” uplasowała się na doskonałym czwartym miejscu, tuż za wymienionymi zawodnikami.
Ligę Szkółek Kitesurfingowych wygrała szkoła „KitePark"przed „Wake.pl” i „SurfPoint.pl”.

Zmieniający się co do kierunku i siły wiatr uniemożliwił rozegranie podwójnej eliminacji we Freestyle. Następne zawody z cyklu Pucharu Polski Ford Kite Cup odbędą się w dniach 19-22 czerwca w Rewie.

WYNIKI WYŚCIGÓW    FUNPAGE ZAWODÓW   ZAJAWKA VIDEO   RANKING LSK  STRONA FKC